Frag Out! Magazine #15 - Life after Daesh

Życie po Daesh

Agata z Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa dotarła na tereny Iraku wyzwolone spod panowania Daesh. Pojechała tam pomagać ludziom, którzy wrócili do swoich domów lub do tego, co z nich zostało. Co się tam dzieje, jak mieszkańcy wspominają Daesh i jak radzą sobie dziś?

Mam na imię Agata. Przez większość mojego trzydziestoletniego życia było mi całkiem wygodnie: świetna szkoła, nie najgorsza praca, mnóstwo przyjaciół. O wojnach uczyłam się na lekcjach historii, czytałam o niej w prasie, oglądałam w telewizji. Nigdy nie chciałam żadnej znać z bliska, dopóki gdzieś, w opublikowanym przez kogoś na Facebooku filmie, nie zobaczyłam gromadki młodych dziewczyn, które dopiero co uwolniono z łap Daesh. Każda z nich mówiła o bestialskich gwałtach, o rodzinach zamordowanych przez terrorystów, o dzieciach, które straciły, o przyjaciółkach i kuzynkach, które nadal przebywają w niewoli. Mój bezpieczny, stabilny świat zadrżał w posadach. Jedna z nich wyglądała prawie tak samo, jak moja siostra. Musiałam coś zrobić.

Znalazłam Orlą Straż – fundację, która niesie pomoc ofiarom terroryzmu na miejscu, w Dolinie Niniwy w irackim Kurdystanie. Napisałam do jej prezesa – Bartka Rutkowskiego, kilkukrotnie z nim rozmawiałam, przeprowadziłam z nim nawet wywiad. To właśnie wtedy usłyszałam słowa, które zmieniły dla mnie wszystko. Brzmiały „Agata, chłopie, bądź z nami”. Posłuchałam. Jestem z nimi. Byłam też  z nimi na miejscu, dwa tygodnie spędziłam w irackim Kurdystanie.

CZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ

 

Więcej artykułów
Awaryjne lądowanie izraelskiego UH-60, na pokładzie Szef Sztabu