Rosyjski Mi-35M rozbity w Syrii

28 lutego w syryjskiej prowincji Al Hasakah doszło do awaryjnego lądowania rosyjskiego śmigłowca Mil Mi-35M, który realizował zadanie operacyjne. Według oficjalnego komunikatu Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej do incydentu doszło z przyczyn technicznych.

Na pokładzie znajdowała się trzyosobowa załoga, która została ewakuowana przez zespół ratownictwa bojowego CSAR. Wrak śmigłowca został odzyskany przez siły rosyjskie – materiał dostępny w mediach społecznościowych wskazuje, że uszkodzenia odniesione przez konstrukcję powodują brak opłacalności remontu. Jest to pierwsza rosyjska strata statku powietrznego od 17 września 2018 roku, kiedy (omyłkowo) syryjska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła samolot rozpoznawczy Illiuszyn Ił-20 (15 ofiar śmiertelnych). Jednocześnie jest to druga strata sprzętu latającego sił walczących w Syrii w bieżącym roku, 18 stycznia amerykanie utracili wielozadaniowy śmigłowiec transportowy Sikorsky UH-60 Black Hawk (bez ofiar).

Foto: Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej

Rosjanie w działaniach w Syrii wspierają wojska rządowe. Ich obecność to element globalnej polityki władz w Moskwie, dla których Damaszek to jeden z ostatnich wiernych sojuszników w regionie. Jednocześnie walki w tym kraju to także poligon doświadczalny dla nowych systemów uzbrojenia, a także możliwość przetestowania rozwiązań operacyjnych, w tym taktyki użycia nowej generacji śmigłowców uderzeniowych.

Więcej artykułów
Fundusze na polskie F-35A Lightning II