Nowe mundury WZD Straży Granicznej

KURTKA ZIMOWA SPECJALNA

Kurtka typu hardshell, o luźniejszym kroju, przeznaczona do noszenia na inne warstwy izolujące. Jej podstawowym zadaniem jest ochrona przed silnym wiatrem oraz deszczem i śniegiem. Wykonana z laminatu 2-warstwowego z membraną na bazie PTFE, ale zamiast wykorzystać cechy laminatu w transporcie pary wodnej z dala od ciała użytkownika, zdecydowano się na zastosowanie bardzo drobnej siateczki na całej powierzchni korpusu.

Co ciekawe, nie tworzy ona wnętrza (mieszków) kieszeni, lecz stanowi kolejną, również zbędną jak w przypadku bluzy, warstwę materiału, tylko jest jeszcze bardziej bez sensu. Chociaż przy bliższym zapoznaniu z konstrukcją kurtki okazuje się, że ta siatka pełni jedną istotną rolę – laminat od wewnętrznej strony jest po prostu… śnieżnobiały, a dzięki siatce nie rzuca się to aż tak bardzo w oczy.

Kurtka tego typu oczywiście musi mieć kaptur. W tym przypadku zdecydowano się na kaptur, który można zrolować w kołnierz albo odczepić, ponieważ jest przypinany zamkiem błyskawicznym… Dlaczego nie zdecydowano się na stały kaptur, który nieużywany roluje się do kołnierza?

Po bokach kurtki, w dolnej części znajdują się zapinane żyłkowymi zamkami błyskawicznymi rozcięcia umożliwiające dobycie pistoletu noszonego na pasie, co może mieć znaczenie, gdy kurtka zakładana jest bardzo szybko na mundur. O ile w przypadku bluzy opisanej wcześniej rozwiązanie to nie miało sensu, o tyle tutaj jest właściwe. Szkoda, że zapomniano o wprowadzeniu zamków pod pachami, które pozwoliłyby na termoregulację… Przydałoby się również przeprojektować system ściągania dołu kurtki – obecnie są to cztery niezależne od siebie ściągacze, w tym dwa które odpowiadające za fragmenty kurtki o szerokości około 25 – 30 cm. Tu wzorcowym rozwiązaniem mogłyby być kurtki zewnętrze przeznaczone do skrytego przenoszenia broni, takie jak te z oferty 5.11 Tactical czy Vertx.

Na plecach umieszczono w dwóch liniach napis STRAŻ GRANICZNA POLISH BORDER GUARD w postaci czarnego nadruku. Tylko jakiś geniusz umieścił go na prostokącie z laminatu naszytego na laminacie na plecach, więc mamy tam dwie warstwy materiału, dodatkowe szycie i klejenie. W miejscu, w którym absolutnie jest to zbędne. Nadruk ten mógłby przecież być umieszczony bezpośrednio na plecach, jeżeli w ogóle jest on tam potrzebny… Teoretycznie, na kurtce noszony będzie plate carrier albo plecak, więc będzie zakryty, a że jest to nadruk, to po jakimś czasie będzie się wycierał, więc zmieni się w STRA ANICNA albo coś podobnego. Nawet jeśli nie, to i tak jest on prawie niewidoczny. Gdy strażnicy mają taką potrzebę i chcą być widoczni (lub wręcz muszą), narzucają na mundury odblaskowe kamizelki… Nadruk bezpośrednio na materiale kurtki umieszczono natomiast na prawej piersi.

Kurtka ma łącznie sześć kieszeni:

  • dwie kieszenie na klatce piersiowej zamykane zamkami błyskawicznymi (maszynki zamków mogłyby mieć dorobione pętelki ułatwiające otwieranie w rękawicach);
  • dwie kieszenie na wysokości bioder, również zamykane zamkami;
  • kieszeń wewnętrzną na lewej piersi, zamykaną zamkiem – dostęp do niej możliwy jest wyłącznie poprzez rozpięcie głównego zamka;
  • kieszeń naramienną.

Standardowe kurtki odzieży ochronnej używane przez SG mają jedną charakterystyczną cechę – jedną kieszeń naramienną na lewym ramieniu, która wygląda jak przeniesiona z… bechatki. Ponoć wymyślono ją do noszenia radiotelefonów, co jest o tyle ciekawe, że anteną umieszczonej w niej Motorolki można wybić oko sobie albo koledze. W kurtce dla WZD kieszeń przeprojektowano – jest zamykana pionowym zamkiem błyskawicznym, co ułatwia do niej dostęp. Radia już się nie da w niej nosić, więc dlaczego kieszeń jest tylko na lewym ramieniu? Naprawdę, nie można było zrobić kurtki z dwiema kieszeniami naramiennymi, mając gotowy wzór w postaci monowskiego 128Z albo DWS-owej kopii Arc’teryx LEAF Alpha? Na prawym ramieniu kurtki jest natomiast duży rzep pod naszywki, którego nie ma na lewym ramieniu.

BLUZA OCIEPLAJĄCA

Odpowiednik bluzy polarowej ma stanowić docieplenie kurtki lub być zakładany na bluzę mundurową (lub bieliznę) w przypadku niższych temperatur. Bluza została wykonana z zielonego 3-warstwowego laminatu z membraną na bazie PTFE, jest to więc odpowiednik windstoppera. Warstwa zewnętrzna jest gładka i gęsto dziana, natomiast warstwa stykająca się bezpośrednio z ciałem w dotyku przypomina fleece. Ale oczywiście mamy tutaj cały korpus od przodu pokryty dodatkową warstwą siatki.

Bluza zapinana jest żyłkowym zamkiem błyskawicznym i ma wysoki kołnierz pozbawiony kaptura – osobiście jestem zwolennikiem warstw docieplających z kapturem, ale to kwestia indywidualnych preferencji. Bluza ma dwie kieszenie biodrowe zapinane zamkami błyskawicznymi oraz dwa boczne rozcięcia służące jako wentylacja lub rozcięcia na kaburę. A przynajmniej takie było, prawdopodobnie, założenie projektanta, bo rozcięcia kończą się 3 cm od dolnej krawędzi bluzy, więc nie można ich rozpiąć całkowicie, jak w przypadku kurtki…

Zamek mógłby być krótszy, a pod pachą znalazłoby się wtedy miejsce na drugi zamek służący jako wywietrznik (w miejsce absurdalnych czterech dziurek). Rękawy mają konstrukcję 3-elementową, z oddzielnym elementem łokciowym. Szkoda, że nie zdecydowano się na umieszczenie na nich płaskich kieszeni naramiennych – mamy jedynie duży panel rzep na prawym ramieniu. Kolejny rzep, pod identyfikator, znajduje się na lewej piersi.

Poprzedni 1 2 3 4 5 Następny

Więcej artykułów
Kolejne dostawy sprzętu inżynieryjnego dla SZ RP