Leatherman FREE P2 & Leatherman FREE P4

Do sprzedaży trafiła właśnie najnowsza seria narzędzi Leatherman FREE. Frag Out! Magazine może już dziś Wam je  pokazać i napisać „na gorąco” kilka słów. Oto Leatherman FREE P2 i Leatherman FREE P4.

P2 i P4 wchodzą w skład linii Leatherman FREE, która składać się będzie z dwóch multitooli, dwóch „scyzoryków” (albo pół-multitooli) T2 i T4 oraz czterech folderów: K2, K4, K2X oraz K4X (zarówno scyzoryki, jak i foldery trafią do sprzedaży wkrótce).

Najnowsze toole Leathermana zostały zaprojektowane dość klasycznie, na bazie składanych szczypiec uniwersalnych, zwanych kombinerkami, ale w ich konstrukcji wprowadzono kilka nowoczesnych i bardzo oryginalnych rozwiązań.

Przede wszystkim zmieniono sposób blokowania toola w pozycji złożonej – dotąd w większości konstrukcji Leathermana (poza nielicznymi wyjątkami, jak OHT, Crunch czy MUT albo Signal) odpowiadała za to sprężyna współpracująca z krzywką na szczypcach. W najnowszych toolach jest to zadanie… magnesu umieszczonego w końcach ramion narzędzia. Siła magnesu jest tak dobrana, by utrzymywała ramiona stbilnie w pozycji złożonej, ale była łatwa do celowego przełamania nawet jedną ręką, po czym toola można otworzyć jak nóż typu balisong (motylek). Po otwarciu szczypce blokują się również inaczej, niż dotąd (nie przez sprężynę i krzywkę), ale poprzez zatrzaśnięcie odpowiedniego występu szczypiec w gnieździe na bocznej ścianie rękojeści. Kształt samych szczypiec również nieco zmieniono – są obecnie bardziej kanciaste, ale nadal mają wymienne przecinaki do drutu.

Pozostałe narzędzia umieszczono wewnątrz rękojeści tłoczonych ze stali (w całkiem ładny wzorek), ale wszystkie są dostępne bez konieczności otwierania toola, co także jest nowością (dotąd występowało to tylko w OHT, ale w nieco innej formie).

Narzędzia – Leatherman FREE P4 ma ich 21 a Leatherman FREE P2 19. Pamiętajmy, że – jak to u Leathermana – niektóre z nich mają po dwie i więcej funkcji, więc końcówek roboczych jest de facto mniej. Same szczypce to cztery narzędzia w jednym! Narzędzia można podzielić na „główne” i „pomocnicze”. Główne to:

  • ostrze gładkie ze stali nierdzewnej 420HC (w P2 ostrze typu combo)
  • nożyczki
  • ostrze ząbkowane (tylko w P4)
  • piła (tylko w P4)

Otwierają się one w stronę zawiasu szczęki i obsługiwane są „klasycznie”, kciukiem wkładanym w odpowiedni otwór. Po otwarciu każde z nich jest blokowane, ale blokada również wygląda inaczej, niż dotychczas. Pozostałe narzędzia (identyczny zestaw w obu toolach) to:

  • duży śrubokręt płaski
  • otwieracz do paczek
  • śrubokręt krzyżakowy
  • otwieracz do kapsli
  • otwieracz do konserw
  • szydło
  • mały śrubokręt płaski
  • średni śrubokręt płaski
  • linijka
  • ściągacz do izolacji
  • pilnik do drewna i metalu

Wszystkie korzystają po otwarciu z tej samej blokady, co narzędzia główne. Innowacyjny jest system ich otwierania, bo nie trzeba już gmerać w środku rękojeści i łamać sobie paznokci, ale wystarczy mocniej nacisnąć opuszkiem kciuka i popchnąć je na zewnątrz, by wysunęły się z gniazda i pozwoliły na wybranie właściwego.

Generalnie – wszystkie narzędzia, włącznie z blokadami oraz otwarciem i zamknięciem szczypiec można obsługiwać jedną ręką po minimalnym treningu.

Toole dostarczane są w nowych, bardzo eleganckich pudełkach wraz ze skróconą instrukcją oraz fajnym, taktycznym, szarym pokrowcem z nylonu zamykanym na wciśnijkropkę. Leatherman P2 wyposażono w klips, a P4 jedynie w ucho do zaczepienia smyczy, ale ponoć niedługo posiadacze P4 mają w gratisie dostać klips (oba elementy mocowane są śrubami), który jest bardziej praktyczny niż rzeczone uszko.

Leatherman P2 kosztuje 749PLN, a Leatherman P4 849 PLN, ale Militaria.pl (polski przedstawiciel Leathermana, który dostarczył nasze toole) zwraca w ciągu 30 dni 200 PLN w postaci bonu zakupowego, więc wydatek boli mniej. Jak zawsze, każde narzędzie ma 25 lat gwarancji.

Z całą pewnością P2 i P4 to zupełnie nowe – nomen omen – otwarcie Leathermana.

Więcej artykułów
WZL1 zajmie się śmigłowcami Mi-17